Kategoria: Logopeda

Mowa bezdźwięczna – duży problem!!!

Bardzo często dzieci w wieku przedszkolnym zaburzają dźwięczność niektórych głosek. Zamiast b mówią p, zamiast d – t, zamiast g – k. Przykładów można tu mnożyć, gdyż w języku polskim występuje wiele głosek dźwięcznych. Dziecko, które wykazuje mowę bezdźwięczną , może być źle zrozumiane przez otoczenie. Jest to bowiem taka wada wymowy, która zmienia znaczenie słów. Weźmy pod uwagę na przykład słowo koza. Dziecko nie różnicujące dźwięczności zamiast koza powie kosa. Kto z nas będzie wówczas wiedział, czy dziecku chodziło o kozę a może miało na myśli kosę?

Nie można zatem dopuścić do sytuacji, w której nie pracujemy u dziecka nad zaobserwowaną mową bezdźwięczną. Można z dużym prawdopodobieństwem założyć, że taki przedszkolak, jeżeli nie nauczy się realizacji dźwięcznej, może w szkole mieć problemy zarówno z pisaniem, jak i czytaniem. Warto o tym pamiętać.
W moim gabinecie pracuję z dziećmi nad poprawą mowy niemniej jeżeli zauważą Państwo takie sytuacje u swojej pociechy a nie jesteście pewni czy ja już z nim pracuję , proszę o udanie się do mojego gabinetu.

logopeda Marta Gałkowska

Najpierw pomyślane, potem powiedziane…”

Rodzice, zwłaszcza młodszych przedszkolaków są zaniepokojeni, jeśli Ich dziecko mało mówi, właściwie nie radzi sobie z komunikacją językową, używając gestów, prostych słów a nie zdań.
Trzeba zauważyć, że maluchy mają do tego prawo.
Język bierny (to, co dziecko ma w głowie) zawsze wyprzedza język czynny a olbrzymie dysproporcje między nimi u dwulatków, trzylatków zdarzają się często.

Ważne jest zatem, aby „dziecko kąpać w słowie”, to znaczy mówić do niego jak najwięcej w sposób normalny, nie pieszcząc się i niepotrzebnie zdrabniając.

To, co można dla dziecka w tym wczesnym wieku zrobić, to na pewno posłać do przedszkola. Nikt oraz nic nie zastąpi dziecku kontaktu z rówieśnikami a także uspołeczniania, do czego jest zobligowane przedszkole i co z pewnością czyni.

Nagle okazuje się , że dziecko zaczyna mówić i że mowa staje się dla niego atrakcyjna, przydatna i satysfakcjonująca.

Tym artykułem chciałam Państwa uspokoić.Prędzej czy później dziecko zaczyna mówić i zdobywać kompetencje komunikacyjne. Nie wolno dzieci zmuszać do mówienia, ale zachęcać je, motywować, nagradzać.

W razie wątpliwości i pytań zapraszam Państwa do mojego gabinetu w
poniedziałki i w czwartki w godz. 11.00 do 15.30.

logopeda Marta Mierzwa – Gałkowska

Gotowi do szkoły?

Gotowość szkolna ( dojrzałość szkolna) oznacza, że dziecko jest gotowe do rozpoczęcia kolejnego, jakże ważnego etapu w swoim życiu, mianowicie edukacji szkolnej. Jest zatem na tyle rozwinięte fizycznie, intelektualnie i emocjonalnie, by sprostać wymaganiom stawianym przez nowe środowisko, jakim jest szkoła.

Gotowość szkolna w dużej mierze zależy od harmonijnego rozwoju dziecka we wszystkich trzech strefach.

Nauczyciel ma obowiązek prowadzenia wnikliwej obserwacji pedagogicznej, dzięki której może ocenić dojrzałość szkolną dziecka.

Swoimi spostrzeżeniami musi podzielić się z rodzicami do końca kwietnia roku szkolnego poprzedzającego rok szkolny.

Warto skontaktować się ze specjalistami, aby być pewnym, że dziecko jest już przygotowane do pójścia do szkoły.

Trzeba pamiętać też o tym, że czasami odroczenie dziecka od obowiązku szkolnego jest dla niego jedynym rozsądnym wyjściem i wynika z troski o dobro dziecka.

Szkoła powinna się dziecku kojarzyć pozytywnie, nauka winna być radością a nowy etap sukcesem a nie porażką.

Nie wszystkie dzieci będą mogły sprostać temu i czasami warto się nad tym pochylić, zastanowić, dogłębnie przemyśleć.

Decyzja często jest niezwykle trudna, wymaga dobrej współpracy rodziców i nauczycieli.

Marta Mierzwa – Gałkowska

Język lata jak łopata…

Wędzidełko podjęzykowe łączy dolną powierzchnię zębów z dnem jamy ustnej. Jest ono widoczne podczas unoszenia języka w kierunku podniebienia. Jeśli wędzidełko jest prawidłowo rozwinięte, język może wykonać swobodne ruchy w różnych kierunkach, co przekłada się na poprawną wymowę.

Jeśli wędzidełko jest zbyt krótkie, dziecko ma problemy z poprawną realizacją: sz, ż, cz, dż, t, d, n, r, l. Wskazaniem do podcięcia chirurgicznego wędzidełka jest tak skrócony twór, że powoduje przyrośnięcie języka. Przypadłość ta dotyka niewielką grupę, zwłaszcza chłopców. W większości przypadków zabieg ten nie jest konieczny, gdyż wędzidełko jest tworem elastycznym i dzięki ćwiczeniom pionizacyjnym języka, rozciąga się.

O tym, co należy zrobić z wędzidełkiem , najlepiej niech zdecydują specjaliści, pediatrzy i logopedzi. W razie wątpliwości zapraszam do gabinetu   środa lub piątek

Marta Mierzwa – Gałkowska

Przedszkole na dobry start

Mowa dziecka kształtuje się już od pierwszych chwil życia. Nie zawsze, o czym doskonale wiemy, wszystko przebiega bez komplikacji i z dala od naszych zmartwień. W pierwszym miesiącu życia dziecko głuży, czyli powstają przypadkowe dźwięki. Około szóstego miesiąca życia bobas powtarza usłyszane dźwięki. Jest to tzw.okres gaworzenia – pierwszej świadomej artykulacji.
Dlaczego dzieje się tak, że niektóre przedszkolaki wymawiają wszystkie fonemy bez żadnego problemu, inne zaś nie potrafią ich realizować przez cały niemalże okres przedszkolny? Na naszą mowę wpływ mają różne czynniki takie jak: okres okołoporodowy, dziedzictwo genetyczne, budowa narządów mowy, wady zgryzu, choroby i nieprawidłowości laryngologiczne, zaniedbania środowiskowe a nawet cechy osobowościowe (niechęć do mówienia).
Na koniec chciałabym podkreślić, że wysyłając dziecko do przedszkola, powierzając opiekę fachowcom –nauczycielom, pedagogom, psychologom, logopedom, dajemy mu szansę dobrego startu. Przedszkola nie zastąpi nawet najlepszy dom. Jestem o tym przekonana i mówię to nie tylko z racji wykonywanego zawodu, ale również jako mama pięciolatka.

mgr Marta Mierzwa-Gałkowska

„Szedł Sasza suchą szosą…”

Dziecko potrzebuje trochę czas, aby nauczyć si e poprawnej realizacji danego fonemu.

Jest to zależne od stopnia trudności dźwięku, wieku przedszkolaka a także zestawienia głoskowego, w jakim ten dźwięk znajduje się.

W większości przypadków łatwiej jest realizować głoskę w nagłosie, czyli na początku słowa niż w śródgłosie ( środek wyrazu) czy wygłosie ( koniec słowa).

Każdy etap terapii trwa od kilku do kilkunastu tygodni.

O tym, czy dziecko dobrze realizuje daną głoskę  możemy przekonać się wówczas, jeśli dobrze wymówi ją w sąsiedztwie spółgłoskowym ( z wyjątkiem r) a także w pozycji środkowej i końcowej słowa.

Najtrudniejsze jest różnicowanie podobnych dźwięków a jednak pozostających w innych szeregach głoskowych. Jeżeli dziecko dobrze realizuje takie głoski w jednym wyrazie, znaczy, że terapia danego fonemu została zakończona.

 

Poniżej podaję takie zestawienia, aby sprawdzili Państwo, jak radzą sobie nasze pociechy:

susza, saszetka, Sasza, czosnek, Calineczka, słodycze, soczek, zacząć.

Oczywiste jest to, że w wieku przedszkolnym dzieci nie muszą takich wyrazów realizować w sposób prawidłowy. Nawet już jako uczniowie z pewnością mogą mieć problemy z prawidłową wymową tak skomplikowanych zestawień.

Proszę spróbować szybko wymówić „susza” a przekonają się Państwo, że i nam może to sprawić duży problem. Warto jednak próbować, bo tylko ćwiczenia uczynią z nas mistrzów

 Marta Mierzwa – Gałkowska

„Pomyślane, powiedziane…”

Mowa człowieka jest niezwykle skomplikowanym, ale jakże ważnym zjawiskiem życiowym. Bez niej właściwie nie moglibyśmy funkcjonować, komunikować się. W mowie dziecka wyróżniamy kilka podstawowych faz rozwojowych.

We wczesnym okresie przedszkolnym dziecko pozostaje na tzw. etapie wyrazu. Jeszcze nie potrafi sprawnie komunikować się językiem. Na początku wymawia proste, dwusylabowe słowa. Z czasem zaczyna wypowiadać bardziej skomplikowane pod względem budowy wyrazy. Potem łączy je w połączenia wyrazowe, wreszcie w zdania i krótkie samodzielne wypowiedzi ustne.

Okres swoistej mowy dziecięcej kształtuje się od około trzeciego roku życia aż do siódmego. Przedszkolak z czasem zastępuje swoje słówka, tzw. neologizmy, wyrazami powszechnie używanymi a jego mowa coraz bardziej przypomina mowę dorosłego.

W każdym rozwoju mowy występuje zarówno język bierny, czyli taki, który nie jest werbalizowany, jak i czynny. Polega on na tym, że dziecko rozumie mowę, wykonuje nasze polecenia, ale nie potrafi tego wyartykułować.

Mowa czynna polega zaś na używaniu języka w praktyce, posługiwaniu się słowami i zdaniami. Zawsze język bierny wyprzedza język czynny.

U przedszkolaków często występuje duży dysonans między językiem czynnym  a biernym.

Ważne jest w takim okresie, aby zachęcać dziecko do mówienia, do rozmowy.

Pokazujmy, że fajnie jest mówić, że słowa mogą wiele, że mowa ułatwia nam życie i je wzbogaca. A zatem znajdźmy czas na zabawę i naukę, stymulujmy naszą pociechę do możliwie najlepszego rozwoju intelektualnego.

mgr Marta Mierzwa – Gałkowska

Logopeda radzi – Badanie na dobry początek

Wrzesień to dla każdego logopedy pracującego w przedszkolu okres przesiewowych badań logopedycznych. Służą one sprawdzeniu stanu nabytych przez dziecko kompetencji językowych oraz wyznaczeniu kierunków pracy z przedszkolakiem. Wady wymowy czy nieporadności językowe zawsze rozpatrywane są w stosunku do wieku dziecka.

Logopeda sprawdza zasób słownictwa, gramatykę mowy, jakość i prawidłowość dźwięków, stopień rozumienia mowy czynnej i biernej, stosunki przestrzenne, logikę wypowiedzi i wiele innych związanych z mową umiejętności.

Badanie pokazuje, w jaki sposób rozwija się dziecko i jak należy mu pomóc. Jest niezbędne i daje wskazówki nie tylko logopedzie, ale również rodzicom i nauczycielom.

W naszym przedszkolu każde dziecko jest objęte takim badaniem a w razie potrzeby systematyczną, dostosowaną do potrzeb terapią logopedyczną.

W razie jakichkolwiek wątpliwości czy nasuwających się pytań serdecznie zapraszam do mojego gabinetu.

Marta Mierzwa – Gałkowska

„Neologizmy – potrzebne czy nie?

Mowa dziecka ma różne etapy, które charakteryzują się specyficznymi uwarunkowaniami zarówno w zakresie gramatyki, jak i słownictwa. Maluch często nie potrafiąc nazwać zjawiska czy przedmiotu, tworzy własne słowo, gdyż chce porozumieć się z otoczeniem. Tak oto powstają neologizmy dziecięce, czyli nowe słowa tworzone na użytek dziecka.

Najbliższe środowisko zwykle rozumie te słówka, zna ich znaczenie. Bywa i tak, że mama w gabinecie logopedycznym tłumaczy, co znaczy dana konstrukcja stosowana przez jej syna czy córkę.

Neologizmy są jednak bardzo potrzebne na etapie wyrazu, gdyż stanowią świadectwo uczestnictwa dziecka w życiu społecznym, rozwijają wyobraźnię, pobudzają do komunikacji, dają dowód na procesy logiczno – myślowe.

Wraz z dojrzewaniem dziecka zasób słow powiększa się. Średnio pięciolatek używa około 2000 słów, zaś siedmiolatek dysponuje już 7000 słow. Powoli neologizmy ustępują miejsca zwykłym wyrazom.

Ważne jest, abyśmy nie negowali neologizmów. Trzeba jednak mówić do dziecka w sposób zrozumiały, ale nie neologizmami. Nie wolno używać ich i spieszczać mowy. Tylko normalna mowa przyspieszy rozwój procesu komunikacyjnego i ułatwi dziecku porozumiewanie się z otoczeniem.

Marta Mierzwa – Gałkowska

Elbląskie kamieniczki, czyli wytwory dłoni i serc

   Środa 5 kwietnia to był niezwykły dzień. W ramach współpracy naszego przedszkola z Gimnazjum Nr 9 , odbyło się kolejne niezwykle owocne spotkanie młodszych i starszych .

 Rano jeszcze kiedy przedszkolaki jadły śniadanie do przedszkola przyjechali gimnazjaliści z klasy artystyczno – literackiej pod opieką pani Joanny Nowak i pani Marty Mierzwy – Gałkowskiej naszej pani logopedy.

Pierwszy etap spotkania to wspólne wybieranie kartonów – bardzo dziękujemy rodzicom za przynoszenie do przedszkola kartonów, oj było z czego wybierać.

Drugi etap to przymocowywanie do siebie odpowiednich kartonów – to było zadanie dla gimnazjalistów i nauczycielek.

Trzeci etap to praca maluchów i młodzieży – projektowanie oraz wykonanie kamieniczek elbląskiej Starówki. Przy tym zadaniu dzieci przedszkolne zmieniały się i tym sposobem każdy chętny przedszkolak z grupy Smerfy i Żabki brał udział w warsztatach.

  Podstawowym materiałem budowniczym były kartony. Dzięki wyobraźni i zdolnościom manualnym powstała niezwykła, bo ręcznie wykonana praca przestrzenna pokazująca walory naszego wspaniałego miasta.

Zabawa połączona z nauką pozwoliła na integrację wszystkich jej uczestników i udowodniła, że warto podejmować takie inicjatywy sławiące nasz region i kulturę lokalną.

Kamieniczki zdobią hol przedszkolny.