W dzisiejszym artykule chciałabym zwrócić Państwa uwagę na tzw. gotowość szkolną. Termin ten jest bardzo często używany, ale nie zawsze postrzegany we właściwym , wielowymiarowym charakterze. Otóż na gotowość szkolną składają się liczne czynniki, w tym:
– rozwój emocjonalny dziecka,
– rozwój mowy i nabycie kompetencji językowych,
– zdrowie oraz rozwój fizyczny.
O odroczeniu od obowiązku szkolnego decyduje zaś Poradnia Psychologiczno – Pedagogiczna. Dziecko, u które obserwujemy niepokojące sytuacje, może zostać skierowane na specjalistyczne badanie, dzięki któremu dla jego dobra specjaliści zdecydują, czy powinno iść do szkoły, czy może zostać jeszcze przez rok w przedszkolu. Nie jest to decyzja łatwa, ale warto posłuchać fachowców i obserwować dziecko.
Z doświadczenia wiem, że czasami lepiej odłożyć moment pójścia do szkoły, bo dajemy tym dziecku szansę na przeżycie sukcesów a nie tylko porażek, gdyby nie radziło sobie w szkole.
Rodzice czasami uważają, że jeśli ich dziecko jest zdolne, to powinno wcześniej rozpocząć naukę. Nie chodzi jednak tylko o potencjał intelektualny, ale również o rozwój emocjonalny, który nie zawsze idzie w parze ze sprawnym rozwiązywaniem zadań. Czytające i piszące dziecko może nie radzić sobie w relacjach z rówieśnikami czy np. z obowiązkami szkolnymi a wtedy rodzą się frustracje, zachowania agresywne, demotywacja.
Warto zastanowić się zatem nad tym, jakie mamy dziecko i co dla niego będzie najlepsze, i oczywiście na miarę jego możliwości…
Marta Mierzwa – Gałkowska